Urodzinowe szaleństwo
W dniu Sandry 15 urodzin,
o godzinie 12:00 kiedy wszyscy
już spali. Postanowiliśmy troszeczkę zaszaleć, więc urządziliśmy sobie pidżama party. Rozmawialiśmy sobie do rana zajadając rożne łakocie przygotowane przez solenizantkę.
Lecz najfajniejsze było to, że zrobiliśmy sobie makijaże z zamkniętymi oczami.
Wylosowaliśmy sobie karteczkę kto komu zrobi make up. Ja robiłam Sandrze, ona Juli, a Julia mi.
Zawiązaliśmy chustkę na oczy i zaczęliśmy nasze arcydzieło.
Świetnie się bawiliśmy i nie mogliśmy
o godzinie 12:00 kiedy wszyscy
już spali. Postanowiliśmy troszeczkę zaszaleć, więc urządziliśmy sobie pidżama party. Rozmawialiśmy sobie do rana zajadając rożne łakocie przygotowane przez solenizantkę.
Lecz najfajniejsze było to, że zrobiliśmy sobie makijaże z zamkniętymi oczami.
Wylosowaliśmy sobie karteczkę kto komu zrobi make up. Ja robiłam Sandrze, ona Juli, a Julia mi.
Zawiązaliśmy chustkę na oczy i zaczęliśmy nasze arcydzieło.
Świetnie się bawiliśmy i nie mogliśmy
przestać się śmiać.W pewnym momencie robienie make up przekształciło się w mycie zębów lecz nie szczoteczką ale kredką do oczu. Dobrze, że nie był to tusz do rzęs. Ale to nie wszystko przypadkowo włożyłam Sandrze kredkę do nosa. Polecam tą zabawę każdemu, było fantastycznie niezła zabawa, a na dodatek dużo śmiechu i ten szok jak spoglądasz w lustro.
Musiałaś napisać o tej kredce w nosie? XD
OdpowiedzUsuńFajna fota
OdpowiedzUsuń